Naszą inspiracją jest, jak wiecie, bogata historia miodosytnictwa w Rzeczypospolitej, w poniższej serii przekażemy wam to, co udało nam się znaleźć w archiwach czy starych publikacjach. Opatrzone komentarzem Piotra Piłasiewicza – miodosytnika i współzałożyciela naszej miodosytni.
Kontynuujemy rozczytywanie zapisów z XVIII wieku tym razem przepisu na miód pitny ordynaryjny, szerszemu pospólstwu służący, również zapewne autorstwa Mikołaja Witwickiego:
- O syceniu miodu ordynaryjnego, lekkiego na różne rozchody
W czasie urządzania odebranego miodu, wiele się zostaje i dobrze słodkiey wody z przepłukanych miodnych plastrów. Kto liczne ma pasieki, temu radzimy o tej porze sprowadzić słynącego miodo wara, żeby on nam miodu ordynaryjnego z tejże nasycił. W każdym niemal miasteczku naszem znajdują się Żydzi, umiejący miód sycić. W gozrelni lub w browarze kazać to uskutecznić. A można sycić trzeciak lub czwartak. Jm więcej półbeczków za jednym zachodem sycić będziemy, tym taniej przyjdą. Miodowar powinien póty w domu zostawać, póki miód przez niego urządzony zupełnie nie zostanie ukończony. Słuzący łatwo się nauczy miód sycić. Żydzi, mieszczanie i włościanie, najchętniej piją miód tak zwany korzenny, a osobliwie imbierowy. Korzenie ziella tatarskiego rzucają niektórzy miodowary w warkę i inne kwiaty i zioła gorzkie, inni także wsypują do miodu nieco pieprzu, imbieru, gwoździków, bobków kramnych[1] itp. Uboższa klasa narodu miód taki twardym nazywa i leczy się nim w czasie niemocy żołądkowey.
Przestroga. Półbeczki zawsze mają bydź pełne, zlać reszte miodu z półbeczka do baryłka, inaczeymoże łatwo skwaśnieć. Dłużey gotując syte, otrzymamy miód tęższy. Gdy warka jest bardzo słodka i ku końcowi do gotowania się w usta wzięta, zalepia nieco wargi, znakiem to iest, że miód będzie dobry. Ktoby ją zbytecznie gotował, otrzymałby w mieyscu miodu pitnego, syrop miodowy. Syrop taki ochłodzony gęstnieie; wrzącą wodą można go rozwieść.
Kto nigdy miodu nie sycił powinien pierwey uczynić próbę w małym naczyniu. Miód lekki tak zwany piątak i szóstak, także powyższym się sposobem syci; atoli krócey gotuie. Lekki miód prędzey można używać; lecz ostrożnie koło niego chodzić, żeby nie skwaśniać.
Piątak lub Szóstak w mieyscu piwa zimą służyć może. Mało takiego sycić, ponieważ latem łatwo kwaśnieie. Wrzuciwszy do półbeczka wiszeń suchych, albo malin lub dereniu itp. lub w tymże samym miodzie pomienione i agody wygotować i wlać do naczynia, tem przyiemnieyszym ten napóy się stanie.
Komentarz współczesny Piotra Piłasiewicza:
Z tekstu wyłania się powszechność praktyk przygotowywania miodu pitnego w miasteczkach I Rzeczypospolitej. Pojawiają sie tez najczęściej dodawane przyprawy do miodów pitnych: kwiaty i zioła gorzkie, pieprz czarny, imbir, goździk Ważną przestroga jest zapis aby o wykonywaniu próbnych nastawów w małej skali aby efekt następnie powtarzać w większej. Dodatkowo pojawia się nam przepis na piwo miodowe zwane w Wielkim Księstwie Zbicieniem – tu nazwane piątak i szóstak. Lekki i szybki w przygotowaniu napój fermentowany na bazie miodu, ziół służący w miejsce piwa.