Za nami kolejna edycja konkursu Mead Madness Cup i dorocznej konferencji producentów miodów pitnych organizowana przez Kings of Mead i EMMA (European Mead Makers Association). W tym roku na konkurs zgłoszono rekordową liczbę miodów pitnych: ponad 630, także konkurs cały czas jest największym tego typu przedsięwzięciem w Europie i jeśli chodzi o liczbę zgłoszeń: II na świecie! W Warszawie przez dwa dni odbywało się sędziowanie w kategoriach Profesjonalnych wyrobów oraz domowych. Miodosytnię w sędziowaniu reprezentowałem ja. Oj, nie łatwe to zadanie, każdy spróbowany miód trzeba ocenić i dokładnie opisać, pozostawiając komentarz dający wskazówki producentowi lub domowemu miodosytnikowi. Ale to też doskonała okazja do prześledzenia trendów na światowym rynku miodów pitnych oraz poznania finezji i pomysłowości producentów domowych. W konkursie tym sędziuję od 2019 roku i muszę uczciwie przyznać, że poziom z roku na rok jest coraz wyższy!
W sobotę odbyła się konferencja branżowa, gdzie podczas wystąpienia prezentowałem drogę, jaką przeszliśmy w Bractwie Bartnym z wpisem bartnictwa – najpierw na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa, a później na listę UNESCO. Zachęcałem zebranych do podjęcia wysiłków w tym kierunku i wpisu miodosytnictwa na listy krajowe i następnie UNESCO. Na efekty trzeba będzie poczekać kilka lat, ale ziarenko zostało zasiane.
Podczas gali finałowej i wręczenia nagród odbyła się także licytacja i loteria na rzecz naszych przyjaciół z Ukrainy. Na aukcję przekazaliśmy butelkę miodu pitnego wykonaną z czystego miodu bartnego w 2020 roku przez Maksyma Bartnika. Butelka ta osiągnęła rekordową cenę 400 EUR! A wraz z pozostałymi środkami zebranymi podczas gali osiągnięto kwotę 1300 EUR! Za zebrane środki zakupimy i przekażemy na Ukrainę stację ładowania dronów.